środa, 15 kwietnia 2009

Co najmniej dziwne dewocjonalia

Mark Ryden to amerykański malarz, który swoje prace wykonuję w dość innowacyjny i dziwny sposób. Wszystkie jego obrazy, skupiają się na podobnym rodzaju postaci oraz wszystkiego w około.
Wyglądają tak, jakby autor posiadał swój własny świat. A on z pewnością jest charakterystyczny, wręcz czasami niesmaczny.
Sami zobaczcie :)




Mała, laleczkowa dziewczynka modląca się do Boga, czyli dzieło zatytułowany "barbie".



Sam nie wiem, jak to interpretować :) Ale obraz nosi wyjątkowo mało zaskakującą nazwę - Angel.



Ostatni obraz noszący nazwę "Regina Gloriae Naturae" nie do końca może oscyluję w okół tematyki religijnej, ale czy nie przypomina choć trochę Matki Boskiej XX wieku ?
Jest to limitowana edycja, dlatego "Gloria" została wydrukowana w ilości tylko 60 sztuk, i sprzedawaną ją w cenie 3 tysięcy dolarów, za egzemplarz.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz